Ja jak ostatnio oglądałem jakiś horror to się smiałem. A wcześniej - brak jakichkolwiek odczuć. Jak dla mnie (czyli człowieka który przy filmie nie boi się, nie płacze itd.) gatunek bez sensu. No ale cóż - co kto lubi. Ja nie ubię, bo mnie film nigdy w życiu nie wystraszy, bo wiem, że to tylko film. Co najwyżej obrzydzić mnie może, ale to już inna sprawa.