Dla mnie z pokemonami wiąże się ciekawa historia, gdy dostałem w podstawówce od znajomego dyskietkę z emulatorem GBC (REW) i romem Pokemon Gold.
Wszystko było cacy, kolega objaśnił mi jak to obsłużyć i wszystko grało do momentu kiedy... okazało się, że emulator nie zapisuje stanu gry. O ile można było sobie poradzić z save state'ami, to niektóre operacje w grze wymagały żeby się zapisywała normalnie.
I wtedy doznałem objawienia, przeszukałem folder z emulatorem, znalazłem nic nie mówiący mi plik .ini, otworzyłem go w notatniku i po chwili studiowania okazało się, że znajdowała się tam błędnie wpisana ścieżka do folderu z plikami .sav, którą poprawiłem, zapisałem i wszystko działało.
Jak tego dokonałem - nie wiem, bóg technik komputerowych uśmiechnął się do mnie w tak młodym wieku.
Najmilej wspominam Gold'a, grałem również w Yellow, na GBA grałem w Ruby. Największym zawodem było dla mnie to, że po G/S/C nie było tak rozbudowanego świata w nowszych wersjach - chodzi mi o eksploracje Kanto i Johto.