Autor Wątek: Problemy finansowe Nintendo  (Przeczytany 3461 razy)

SroQ

  • State Alchemist
  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 37
    • Zobacz profil
    • http://karawana.eu
Problemy finansowe Nintendo
« dnia: 26.10.2011, 15:17:05 »
Powtórzę się po raz kolejny, ale słusznie prorokowałem w Nocnych Pogaduchach, że do końca roku Nintendo obudzi się z ręką w nocniku. Najnowsze informację mówią o tym, ze koncern zaliczył straty w wysokości 1,34 miliarda dolarów. Jak sądzicie, co zrobi z tym fantem dalej?
Moim zdaniem całość może podreperować dobry lineup 3DS-a na koniec 2011/ pierwszy kwartał 2012. Sam zresztą rzucę się na Raymana, Mario, Luigi's Mansion i Kingdom Hearts. Wielką niewiadomą dla mnie pozostaje Wii U, które jest tak ryzykownym sprzętem, że chyba tylko cud uratuje go od klęski.
Tak wiec możliwości dla mnie są trzy - albo Ninny bedzie kontyunowac swoją dziwaczną polityke i padnie na amen, albo zacznie wydawać gry także na iOS (czego żądają akcjonariusze), albo wrócimy do sytuacji z czasów GCN, gdzie Big N będzie rządzić tylko na polu handheldów (tyle że teraz dostanie hardego kopa ze strony PS Vity).

Tfor

  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 21
    • Zobacz profil
RE: Problemy finansowe Nintendo
« Odpowiedź #1 dnia: 26.10.2011, 17:48:59 »
Pewnie wariant 1 lub 2, Nintendo niestety nie zawojuje na polu handheldów, PS Vita będzie miała o wiele lepszy start niż 3DS w dniu swojej premiery.

Akcjonariusze nalegają, by Nintendo wypuściło gry na iOS, ale przecież "gry Nintendo są tylko na konsole od Nintendo, tak było, jest i będzie!", więc pewnie utrzymają swoją politykę, i będą woleli upaść niż wypuścić coś na iOS.

Wii U jak dla mnie nie odniesie niestety sukcesu, zły moment wybrali, pakują się w dwie konsole naraz, jak sam 3DS napędził im niezłych strat. Nie sądzę, żeby Wii U diametralnie zmieniło tę sytuację, eh.

Szkoda, jeżeli Nintendo podzieli los Segi, chociaż w tym wypadku nie wiem, co mogliby robić dalej, bo chyba nie zaczną wypuszczać Marianów na konsole Sony lub Microsoftu.

Od zawsze stałem za Nintendo, ale teraz niestety muszę przyznać, że zwyczajnie dali ciała, i to bardzo.