[Commodore 64] Najlepsza gra

[krzaczor93]

Klasyczny temat: dopisujemy swoją ulubioną grę z Commodore 64 wraz z krótkim opisem.

Więc ja zacznę:
Impossible Mission (Epyx, 1984)
Tę grę powinien znać każdy, kto miał styczność z C64. Klasyka TPP. Pozycja obowiązkowa. Gierka polega na przeprowadzeniu agenta po kolejnych poziomach podziemnej bazy i "otwieraniu terminali" (przynajmniej ja to tak nazywam) oraz ukrywanie się przed wrogimi robotami. Dość ładna jak na tamte czasy oprawa graficzna (ale liczy się grywalność). Kiepsko z dźwiękiem, który ogranicza się do bzyczenia głośników i drobniejszych dźwięków podczas akcji, ale mi to podczas zlizywania miodu wypływającego z tej gry nie przeszkadzało ;-)
Swój egzemplarz nabyłem kilka lat temu na straganie na spiraconej kasecie podpisanej "GRA KĄPÓTEROWA" za całe 5 złotych (w słowie KĄPÓTEROWA było normalne U napisane markerem, ale ktoś poprawił długopisem na Ó ).
Gra ukazała się także na ZX Spectrum oraz bardzo popularny za czasów PRLu komputer Amstrad CPC, którego nabyć można było w Składnicy Harcerskiej bądź sklepach dla górników (dlatego najlepiej szukać go na Śląsku - wiem z doświadczenia) :>

Screen (nie mój):


Dopisujcie swoje propozycje!

[uth]

Bubble Bobble- klasyk nad klasyki ze smokami, do tego było chyba podobne Goobles z kaczuchami.
Commando, River Raid, Giana Sisters
Commodore rządziło, Rick Dangerous 1 i 2, International Karate- och, to były piekne czasy...
North & South

[abrasante]

Najwięcej czasu chyba spędziłem przy Giana Sisters i mimo iż wielce podobna do marian, to zabawa była przednia.

[uth]

I ta muzyka
http://www.youtube.com/watch?v=SSOS2uwqpfw ach... Pamiętam to jak dziś, chyba w 6 planszy był teleport który przenosił o kilka leveli.... Kapitalne czasy, gry wtedy były proste ale i oczekiwania minimalne, wystarczyło iść w prawo, pluć piłeczkami, podskakiwać na kotki i było git

[BeaR]

I ta muzyka
http://www.youtube.com/watch?v=SSOS2uwqpfw ach... Pamiętam to jak dziś, chyba w 6 planszy był teleport który przenosił o kilka leveli.... Kapitalne czasy, gry wtedy były proste ale i oczekiwania minimalne, wystarczyło iść w prawo, pluć piłeczkami, podskakiwać na kotki i było git

Ja tam wolę oryginalny theme. Zawsze urzekały mnie takie 8 i 16-bitowe muzyczki ^_^ A commodore miałem za młodu, byłem wtedy kilkuletnim brzdącem, nie pamiętam gier, w które na nich grałem, utkwiły mi w pamięci tylko dwie: Space Taxi i Pac-man.

[Morden]

Nie warto chyba wspominac o najczesciej wymienianych pozycjach, wiec od siebie dorzuce Mayhem in Monsterland (http://www.youtube.com/watch?v=vADKoSDqhdk). Jakis czas temu tytulem zainteresowano sie na nowo i stworzono [bardzo slaby] port na potrzeby Virtual Console, ale jesli ktos chce zagrac w to tak, jak grac sie powinno, proponuje siegnac po C64.

Abrasante wymienil juz Giana Sisters, i chociaz nie sa to gry na C64, dorzuce link do wpisu na Syzygia.pl (http://syzygia.pl/forum/index.php?topic=47.msg1502#msg1502) w ktorym pisalem o roznych remake'ach tej swietnej gry. Giana Sisters nigdy za malo.