[PS3] Heavy Rain

[boromi]

Nie rozumiem zdziwienia, przecież to właśnie napisałem (z grubsza).

[fwank]

nie doczytałem ;]

[fwank]

pograłem wczoraj całą noc.....

No kurde jest fajnie ! Naprawde kawał fajnej przygodówy, chociaż, ja na razie nigdzie się zaciąłem ale liczę na sporę kombinowanie później. Tutorial zabija pomysłowością, prawie jak simsy (w które nigdy nie grałem) tyle, że bardziej naturalne.
Sterowanie jest jednak super, jedynie trzeba się chodzenia pod r2 przyzwyczaić.
Grafika trochę rozczarowuje - są miejscówki i ujęcia które niszczą i łapią za serce, ale są i tez takie brzydkie. Czasem brakuje płynności animacji w ruchach, a także sporadyczne przycięcia i skoki w wyświetlaniu grafiki.
Najbardziej boje się jednak fabuły i scenariusza, że będzie totalnie tanio hollywódzki, na średnim poziomie, zobaczymy.

W obecnej chwili, polecam każdemu, świetnie się to ogląda !
A i akcja podczas istalacjii - MISTRZ !!

[boromi]

fwank - hollywoodzko za każdym razem być nie może, bo hollywoodzko = przewidywalnie. A jeżeli gra faktycznie w taki stopniu dopasowuje się do naszych poczynań, to chyba ciężko cokolwiek przewidywać. Co do grafiki - już dawno zauważyłem, że HR będzie cholernie nierówny pod tym względem. Mimika niektórych postaci dosłownie miażdży, natomiast niektóre tekstury czy obiekty zwyczajnie walą po oczach. Pod tym względem nowa gra QD zdecydowanie przypomina Fahrenheita.

Ja się boję, żeby nie okazało się to, co w przypadku Scribblenauts: za dużo swobody = totalna rozlazłość i niespójność (w tym przypadku w fabule; w grze 5th cell bardziej się to tyczyło gameplayu)

[fwank]

miałem na myśli 'mientkość' scenariusza, za dużo pompy i kwasi dramy troszkę, boję się, że balon będzie przepompowany...
Początek Fahrenheit`a o wiele bardziej mnie zaintrygował...  tutaj jest na razie... dobzre

Imo mimika zasysa zleksza, owszem widać sporo, ale brakuje mi naturalności i płynności rodem z gtaiv (ruchy postaci), a mimikę lepsza ma np Uncharted2. HR jest zbyt sterylny... nawet w brudnych miejscach, ogóleni grafa sprzed roku... na pewno brak przełomu.