Ale po co remake? Po co odkopywać legendę? Dla kasy? Fani proszą o FF7 bo nie dostają nic nawet zbliżonego wartością do FF7, więc SE powinni w końcu ścisnąć poślady, siąść na pupeczkach i się postarać a nie "bo robienie miast było zbyt czasochłonne". Dojenie FF7 czas zakończyć "no bo kurva bez przesady".
W ogóle Final Fantasy XII to takie nie wiem co. Ni to Vagrant Story (które designem jakoś tak stara się nawiązywać), ni to Final Fantasy. Sprawy nie poprawił też właśnie Vaan, bo to nijaki główny bohater. Poza tym nie ogarniam tego konceptu naśladowania MMO mechaniką. Co jest złego w klasycznym ATB pytam się raz jeszcze:/?